niedziela, 1 grudnia 2024

Radziecki schron dowodzenia

Schron położony jest w ustronnym miejscu, a prowadząca do niego niegdyś droga obecnie zarosła i trudno stwierdzić, czy dałoby się dotrzeć tu samochodem.

(Dostępne w internecie zdjęcie schronu z 2006 roku. Źródło: https://polska-org.pl/868530,foto.html?idEntity=512387)

(To samo miejsce co na zdjęciu powyżej widoczne obecnie, dawne maskujące malowanie zastąpiły graffiti.)

O samym obiekcie niewiele wiadomo, gdyż powstał on dość późno i służył Armii Radzieckiej, a co za tym idzie nie funkcjonował długo. Najprawdopodobniej było to Zapasowe Stanowisko Dowodzenia Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Obiekt wybudowano najpewniej w związku z przeniesieniem PGW AR z Legnicy do Świdnicy w roku 1984, co zrodziło potrzebę budowy nowego stanowiska dowodzenia, znajdującego się bliżej nowej siedziby sztabu.
 
Poniżej dwa z czterech wejść do schronu od strony frontowej. 
Usytuowana od boku brama prowadząca do wysokiego, lecz płytkiego pomieszczenia. Przypomina garaż, choć żaden pojazd wojskowy raczej by się w nim nie zmieścił. Trudno ocenić jakie mogło być jego przeznaczenie.
Widoczne wycięte przez złomiarzy fragmenty płyty pancernej, stanowiącej prawdopodobnie ramę bramy wyjazdowej. Płyta ma ok 3-4 cm grubości.
Schron powstał na rzucie prostokąta, składa się z dwóch segmentów, a w środku każdego segmentu biegnie korytarz, z pomieszczeniami po obu bokach. Obiekt ma dwie kondygnacje.
Konstrukcja schronu wykonana została z betonowych prefabrykatów, podobnych do tych używanych w systemie Granit. Wewnątrz wymurowano ścianki działowe praz strop, dzielący konstrukcję na pół - dwa piętra. Na obu końcach pierwszego korytarza schronu znajdują się duże, dwupoziomowe sale. W pomieszczeniach górnej kondygnacji umieszczono natomiast okienka, z których można było obserwować co działo się w tych pomieszczeniach. Prawdopodobnie były to sale taktyczne, gdzie znajdowały się stoły z mapami.
Pomieszczenia wewnątrz schronu zostały ogołocone z całego wyposażenia oraz większości instalacji. Trudno dziś odgadnąć, jakie mogło być przeznaczenie większości z nich.
Widoczna duża liczba gniazdek elektrycznych na ścianie sugeruje, że w tym pomieszczeniu mógł znajdować się np. sprzęt łączności.
Uwagę zwraca posadzka z kolorowego lastrico, element raczej nietypowy w schronach.
Szyb z drabiną stanowiącą wyjście ewakuacyjne ze schronu.
W górnej kondygnacji sklepienie położone jest wyraźnie dużo niżej. Korzystanie z ulokowanych tu pomieszczeń musiało zatem być mniej komfortowe. Prawdopodobnie w większości służyły one tylko do spania dla załogi schronu.
Nieco większe pomieszczenia z okienkami wychodzącymi na sale operacyjne.
Sam schron wydaje się niezbyt solidnie zabezpieczony, w porównaniu do innych obiektów tego typu. Konstrukcja z betonowych prefabrykatów, przysypana raczej cienką warstwą ziemi. Obiekt ten mógł stanowić ochronę przed opadem radioaktywnym, ale trudno powiedzieć, czy ocaliłby przebywających w środku przed falą uderzeniową wybuchu jądrowego. Poniżej wyjście ewakuacyjne na stropie schronu.
Poza samym schronem na terenie dawnej bazy znajdują się także pozostałości jednego, niedużego budynku, prawdopodobnie miał on konstrukcję przypominającą nieco hangar. Wewnątrz znajdowało się kilka mniejszych pomieszczeń, łazienka i jedna większa sala.
Ponadto widoczne są: fundament niewielkiego, prawdopodobnie drewnianego baraku, wyasfaltowany plac przed samym schronem, ziemne nasypy odgradzające obiekt od strony najbliższej drogi, a także liczne okopy, stanowiska strzelecki oraz wykopane w ziemi, otoczone nasypami ukrycia dla pojazdów.
Schron to obiekt dość tajemniczy. Brak dostępnej dokumentacji na jego temat, oraz krótki czas funkcjonowania sprawiają, że wszelkie informacje na jego temat to głównie domysły. Układ pomieszczeń w schronie wskazuje, że był to obiekt sztabowy a późny czas powstania oraz lokalizacja, zgadzają się z przeniesieniem sztabu PGW AR do pobliskiej Świdnicy, w połowie lat 80-tych XX w. Zaskakuje jednak stosunkowo lekka konstrukcja schronu i jego kiepskie zabezpieczenie jak na obiekt o tak ważnej funkcji. Być może sowieci liczyli, że baza nie zostanie rozpoznana przez amerykański wywiad, a przez to nie stanie się celem ataku w razie ewentualnej wojny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz