niedziela, 29 października 2017

Czarnobyl

Miasto Czarnobyl (ukr. Чорнобиль) jest drugim największym miastem, po Prypeci, w Strefie Czarnobylskiej. Ponieważ Prypeć została wysiedlona po awarii w roku 1986, to tutaj znajduje się obecnie centrum administracji strefy.

Wiele osób myli miasta Prypeć i Czarnobyl, bądź nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że są to dwie osobne miejscowości. Mylący może być fakt, że katastrofa nazywa się "Katastrofą Czarnobylską" a elektrownia "Czarnobylską Elektrownia Atomową", chociaż to Prypeć była większym i ważniejszym miastem, znajdującym się bliżej elektrowni. Prypeć zbudowano jednak dopiero w latach siedemdziesiątych, razem z elektrownią. Czarnobyl natomiast jest znacznie starszy, pierwsza wzmianka o tej miejscowości pojawia się w XII w. Tak więc, gdy rozpoczęto budowę elektrowni, Prypeć jeszcze nie istniała, tak więc elektrownia dostała nazwę od miasta Czarnobyl.

Ozdobna tablica przy wjeździe do miasta.
Charakterystyczną rzeczą, już przy wjeździe do Czarnobyla są bezpańskie psy. W mieście są ich dziesiątki, jeśli nie setki. Psy nie są agresywne, raczej łaszą się o jedzenie.
W Czarnobylu przed katastrofą mieszkało około 15 tysięcy ludzi. Obecnie wiele budynków w mieście jest opuszczonych, a część bloków mieszkalnych przerobiono na coś w rodzaju hoteli pracowniczych. Czarnobyl zamieszkuje dziś około 2000 osób, głównie pracowników administracji Strefy. Przebywają oni w mieście w systemie zmianowym, kilka lub kilkanaście dni w strefie, następnie kilka dni poza strefą.

Czarnobylska złota jesień.
Tak wygląda większość ulic w mieście. Po godzinie 19 obowiązuje zakaz poruszania się po strefie dla wszystkich, poza upoważnionymi funkcjonariuszami i pracownikami. Tak więc ulice te podziwiać można tylko za dnia.
W Czarnobylu znajduje się posterunek policji, poczta oraz sklep.
Jedyny sklep w Czarnobylu. Nie jest zbyt duży ani specjalnie dobrze zaopatrzony, jednak można tu kupić najpotrzebniejsze rzeczy. Co ciekawe handel alkoholem w strefie można prowadzić tylko w godzinach 19-21.
Hotel "Dziesiątka" w Czarnobylu, to tutaj spałem podczas mojego pobytu w strefie.
Betonowa ozdoba w mieście, pochodząca z czasów sprzed katastrofy. Alegoria przemysłu oraz rolnictwa.
Poradziecka skrzynka pocztowa w Czarnobylu.
W Czarnobylu znajduje się wiele pomników, poświęconych głównie katastrofie z roku 1986.

Poniżej zdjęcie pomnika anioła zwiastującego apokalipsę. Jest to nawiązanie do fragmentu Apokalipsy wg. Św. Jana:

I trzeci anioł zatrąbił:
i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia,
a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
A imię gwiazdy zowie się Piołun.
I trzecia część wód stała się piołunem,
i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.
 (Ap 8, 10-12)

Nazwa miasta "Czarnobyl" w wolnym tłumaczeniu oznacza "piołun", stąd analogia do Katastrofy Czarnobylskiej.
Obok znajduje się pomnik upamiętniający wszystkie miejscowości wysiedlone po katastrofie, ponieważ znalazły się na terenie Strefy. Wzdłuż długiej ścieżki umieszczono tabliczki, każda symbolizuje jedną miejscowość którą ludzie musieli opuścić po awarii. Tabliczek jest naprawdę sporo i trzeba przyznać, że pomnik robi wrażenie.
Jednak jak dowiedziałem się od przewodnika, dla lepszego efektu umieszczono tu około dwa razy więcej tabliczek, niż w rzeczywistości było miejscowości na terenie strefy. Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że pod budowę tak dużego pomnika w centrum Czarnobyla wyburzono stojące tam wcześniej budynki. Pomnik powstał w 2011 roku, dla uczczenia 25 rocznicy katastrofy. Na obchody rocznicy przyjechali wtedy do Czarnobyla Wiktor Janukowycz oraz Dmitrij Miedwiediew.

Kolejny, chyba najbardziej znany pomnik, poświęcony jest, wbrew powszechnej opinii, nie tylko strażakom, ale także innym likwidatorom. Stoi on przed remizą straży pożarnej w Czarnobylu. Napis na pomniku głosi: "tем, кто спас мир" czyli "tym, którzy ocalili świat". Pomnik ten postawiono dla upamiętnienia wszystkich tych, którzy ryzykując swoim zdrowiem i życiem brali udział w usuwaniu skutków Katastrofy Czarnobylskiej.
Fragment apokalipsy na podstawie "Biblii Tysiąclecia".
Wkrótce kolejne wpisy z mojej wyprawy do strefy.

niedziela, 22 października 2017

Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej

Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej, zwana po prosty Strefą Czarnobylską (ukr. Чорнобильська зона), to obszar zamknięty wokół CzAES, po awarii z 1986 roku. Odwiedziłem "Zonę" podczas mojej wycieczki na Ukrainę. W październiku 2017 roku spełniłem swoje marzenie i przekroczyłem granicę strefy.

Strefa dzieli się na dwa obszary, strefę zewnętrzną - 30 kilometrową (kolor żółty), oraz wewnętrzną - 10 kilometrową (kolor czerwony). W większej strefie znajduje się większość wsi i mniejszych miejscowości a także miasto Czarnobyl. Natomiast w mniejszej strefie wewnętrznej, leży miasto Prypeć oraz Czarnobylska Elektrownia Atomowa.
Strefy te, jak widać, nie pokrywają dokładnie terenu w promieniu 10 czy 30 kilometrów wokół elektrowni. Wynika to z faktu, że skażenie radioaktywne nie pokryło idealnie obszaru o danej powierzchni, ale osiadało punktowo. Z tego powodu niektóre obszary znajdujące się bliżej elektrowni zostały skażone w mniejszym stopniu niż obszary położone dalej od miejsca awarii. Na podstawie przeprowadzonych pomiarów promieniowania wyznaczono więc strefę w obecnym kształcie.

By dostać się do strefy należy przejść przez posterunek milicji, na którym odbywa się kontrola paszportowa. Fotografowanie posterunków i funkcjonariuszy pełniących tam służbę, jest zabronione.

By wjechać do wewnętrznej, 10-cio kilometrowej strefy należy także przekroczyć posterunek, jednak już bez kontroli paszportowej. Przy wyjeździe zarówno ze strefy wewnętrznej jak i zewnętrznej, przechodzi się kontrole dozymetryczną. Zarówno pojazd, jak i wszystkie wyjeżdżające osoby są badane dozymetrem. Kontrola dozymetryczna wygląda ciekawie, gdyż odbywa się w specjalnych bramkach.
(Bramka kontroli dozymetrycznej na posterunku przy wyjeździe ze strefy wewnętrznej)

W strefie pracuje na co dzień ponad 2000 osób, w większości na terenie miasta Czarnobyl. Są to policjanci pilnujący strefy, urzędnicy administracji oraz pracownicy elektrowni.
(Skład znaków ostrzegających przed promieniowaniem)
(Tabliczka zabraniająca wejścia na dany obszar w strefie)

Skażenie w strefie to ciekawy temat. W większości strefy promieniowanie jest właściwie takie jak w Polsce, miejscami nieznacznie wyższe. Dopiero w strefie wewnętrznej promieniowanie jest znacząco wyższe, na wielu obszarach tło wynosi powyżej 1μSv.
(Promieniowanie pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, dla porównania)
(Promieniowanie przy Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej, jak widać jest ponad czterokrotnie wyższe, niż w Warszawie)

Przy temacie promieniowania warto zwrócić uwagę na "Czerwony Las" (ukr. Рудий ліс), czyli prawdopodobnie najbardziej skażony obszar na terenie Strefy Czarnobylskiej. Po katastrofie w roku 1986 duża część skażonego pyłu radioaktywnego osiadła w lesie nieopodal Prypeci. Igły sosen pod wpływem promieniowania podobno zmieniły kolor z zielonego na rudobrązowy, stąd nazwa "Czerwony Las".

Wejście do Lasu jest zabronione, jednak nawet w jego otoczeniu promieniowanie jest dość wysokie. Pamiętam sytuację, gdy jadąc busem w stronę Prypeci, przejechaliśmy koło Czerwonego Lasu i wszystkim nagle odezwały się alarmy w dozymetrach, choć próg alarmu ustawiliśmy na 4μSv.
(Tabliczki ostrzegające przed promieniowaniem w Czerwonym Lesie)
(Promieniowanie w okolicy Czerwonego Lasu dochodzi do 6μSv)

W strefie na stałe mieszka około 130 osób, tzw. samosielców. Są to ludzie którzy zostali ewakuowani lub wysiedleni po awarii w roku 1986, ale potem postanowili wrócić. Około połowa z nich mieszka w mieście Czarnobyl, reszta w wioskach w zewnętrznej strefie. Podczas wycieczki do Zony udało nam się odwiedzić jedną rodzinę samosielców, która wróciła do swego domu 7 miesięcy po katastrofie. Zamieszkują oni niewielką wieś niedaleko granicy z Białorusią. Razem z nimi mieszka tam około 15 innych samosielców.
Strefa Czarnobylska znajduje się na północy Ukrainy. Podczas budowy Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej wybrano taką lokalizację, ponieważ teren ten był słabo zaludniony. Na obszarze tym zamiast czarnoziemów występują gleby piaszczyste, tak więc budowa elektrowni atomowej była sposobem na poprawienie ekonomii rejonu Czarnobyla. Pomimo słabego zaludnienia strefy, oraz faktu, że w dużej części pokrywa ją las, właściwie z każdego miejsca widać ślady działalności człowieka. Opuszczone budynki, sterty betonowego gruzu lub złomu, obecne są właściwie wszędzie w strefie. Trudno stwierdzić, czy powstały podczas akcji likwidacji skutków awarii z 1986 roku, czy leżały tam już wcześniej.
(Wrak pojazdu ZIŁ 133, porzucony gdzieś w strefie)

Więcej wpisów z wrażeniami, z mojej wycieczki do strefy opublikuję wkrótce.

niedziela, 8 października 2017

Izotopowy czujnik dymu

Izotopowy czujnik dymu (zwany też "Jonizacyjnym") to rodzaj detektora dymu, wykorzystujący zjawisko jonizacji. Wewnątrz urządzenia mieści się mała komora jonizacyjna z materiałem radioaktywnym (zazwyczaj jest to Ameryk), którego zadaniem jest jonizacja powietrza w komorze. Znajdują się tam także dwie elektrody, pomiędzy którymi przepływa prąd o bardzo małym natężeniu. W czasie pożaru cząsteczki dymu dostają się do komory jonizacyjnej i łączą się z jonami, co powoduje zmianę natężenia prądu pomiędzy elektrodami,  a w konsekwencji alarm.

Czujnik dymu jaki zobaczyć można w wielu budynkach w Polsce.
Detektor po zdemontowaniu górnej części obudowy.
Urządzenie powstało w Polsce roku 1998. Producentem były zakłady Polon Bydgoszcz. Jak widać, podano że w środku znajduje się radioaktywny izotop Ameryku Am241, widoczna jest nawet moc promieniowania: 40kBq.
Komora jonizacyjna i Ameryk znajdują się pod ochronną metalową przykrywką.
A oto i Ameryk. Główka śrubki o średnicy ledwie 5mm.
 Pomiar promieniowania tła β+γ.
Pomiar promieniowania Am241 również β+γ. Izotop ten jest bardzo dobrym źródłem promieniowania, ponieważ jego połowiczny czas rozpadu wynosi ponad 430 lat.

niedziela, 1 października 2017

Wycieczka po Rybniku

W zeszłą niedzielę, 24 września, odbył się w Rybniku "Spacer szlakiem schronów OC". Wydarzenie zorganizowało Rybnickie Stowarzyszenie Ochrony Zabytków "R-GAW", Forum "Zapomniany Rybnik Pl" oraz Punkt Informacji Turystycznej "halo! Rybnik".

Spacer był niezwykle ciekawy, a liczba osób które wzięły w nim udział zaskoczyła nie tylko mnie, ale nawet samych organizatorów. W szczytowym momencie było nawet ponad 300 uczestników!
Uczestnicy spaceru mogli zobaczyć ślady schronów i ukryć przeciwlotniczych w Rybniku. Każdy punkt programu był w ciekawy sposób przedstawiony przez pasjonatów historii ze stowarzyszenia "R-GAW", oraz pracownika Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który zajmuje się obiektami ochronnymi.

Zamurowane wejście do szczeliny przeciwlotniczej obok dworca PKP w Rybniku. Obiekt powstał w czasach II Wojny Światowej.
Komin wentylacji grawitacyjnej szczeliny przeciwlotniczej. Wlot powietrza przysłonięty "osłona przeciw-podmuchową".
Czerpnia powietrza oraz wyjście ewakuacyjne jednego z powojennych schronów. Widok charakterystyczny dla wielu polskich miast.
Zachowane oznaczenia prowadzące do schronu pod jednym z budynków mieszkalnych.
Otwór wentylacyjny schronu, umieszczony pomiędzy parterem a pierwszym piętrem. Wlot powietrza przysłonięty "osłoną przeciw-podmuchową".
Oprócz oglądania widocznych części schronów, uczestnicy spaceru mogli dowiedzieć się czym różni się schron od ukrycia, jak klasyfikuje się obiekty ochronne, oraz jak takie obiekty są zbudowane. Ponadto odbyła się prezentacja sprzętu dozymetrycznego i ochronnego oraz ekwipunku Obrony Cywilnej, był także pokaz łączności polowej.

Prezentacja dozymetrów z czasów zimnej wojny. Widzimy tu między innymi RS-70, Polaron Prypiat, dozymetry osobiste DKP-50, kolorymetr PK-56 oraz wiele innych ciekawych eksponatów.
Członkinie stowarzyszenia "R-GAW" w mundurach Obrony Cywilnej prezentują działanie ręcznej syreny alarmowej.
Prezentacja masek przeciwgazowych, od lewej: MP-4 "Buldog", MC-1 "Mysz", MUA SzM41M "Słoń" oraz modyfikacja "Słonia" w wersji dla chorych.
Zwieńczeniem spaceru było wejście do tzw. "Schronu Chrobrego", czyli szczeliny przeciwlotniczej w parku przy ulicy Chrobrego. Obiekt ten znajduje się pod opieką członków stowarzyszenia "R-GAW".

Wejście do "Schronu Chrobrego". 
(Zdjęcie z fanpage stowarzyszenia "R-GAW" https://www.facebook.com/RSOZ.org)

Korytarze szczeliny przeciwlotniczej.
Znów maski przeciwgazowe, oraz manekin w kombinezonie przeciwchemicznym.
Na koniec odbył się także konkurs z nagrodami dla uczestników wycieczki.

Bardzo się cieszę, że odbył się taki spacer. Widać, że jest sporo aktywnych pasjonatów historii, a zainteresowanie ludzi tematem Obrony Cywilnej także jest bardzo duże. Całe wydarzenie było dobrze zorganizowane, pomimo problemów technicznych wynikających z niespodziewanie dużej liczny uczestników. 

Strona stowarzyszenia "R-GAW": http://rgaw.rybnik.pl/o-nas/