niedziela, 26 sierpnia 2018

"Dom schronieniem"

W czasopiśmie "Żołnierz Polski" nr. 17 (2024) z 26 kwietnia 1987 roku, (co ciekawe, w pierwszą rocznicę Katastrofy Czarnobylskiej) ukazał się artykuł pt. "Dom schronieniem".


W artykule tym, autor opisuje dlaczego warto przygotować swoje miejsce zamieszkania na wypadek konfliktu zbrojnego, oraz jak to zrobić. Przytoczone zostają przykłady z czasów II wojny światowej, jak organizowana wówczas samoobrona budynków mieszkalnych znacząco przyczyniła się do spadku ofiar śmiertelnych po bombardowaniach. Dalej wymienione są podstawowe czynności, jakie powinni wykonać mieszkańcy, aby zabezpieczyć swój dom/mieszkanie przed czynnikami rażenia tak broni konwencjonalnej, jak i atomowej. Podano także spis tego, co powinno się znaleźć w domowej apteczce - rzecz przydatna nie tylko w trakcie wojny. Artykuł stanowi ciekawy i krótki opis podstawowych zagadnień związanych z przygotowaniem swojego miejsca zamieszkania na wypadek wojny.

niedziela, 19 sierpnia 2018

Gazetka studencka "Stalker"

W akcji likwidacji skutków Katastrofy Czarnobylskiej uczestniczyły, w różnym stopniu, setki tysięcy ludzi. Wśród nich znalazła się grupa studentów z Obnińskiego Instytutu Energetyki Atomowej (ros. Обнинский институт атомной энергетики). Do ich obowiązków należało prowadzenie pomiarów promieniowania na terenie Strefy Wykluczenia. Studenci ci sporządzili gazetkę, którą nazwali... "Сталкер" czyli "Stalker". W gazetce tej zawarli nie tylko wyniki pracy, którą prowadzili w strefie, ale także owoce swojej twórczości - felieton, a nawet poezję.


Podtytuł gazetki informuje nas, że mamy do czynienia z "Organem gazetki ściennej studenckiego koła specjalnego "Stalker" Obnińskiego Instytutu Energetyki Atomowej". Obok widać napis "...Zona dana nam za nasze grzechy...", jest to cytat z książki "Piknik na skraju drogi" autorstwa braci Strugackich. Studenci musieli być fanami fantastyki, po Katastrofie Czarnobylskiej zauważyli podobieństwa między Czarnobylską Strefą Wykluczenia, a Zoną z powieści Strugackich. Nic więc dziwnego, że skoro pojawiła się strefa, niczym z kart powieści Strugackich, oni, którzy do tej strefy wchodzili, nazwali siebie Stalkerami.

W pierwszym artykule, o tytule "Tobie - Czarnobylu", autor W. Karmaszew opisał początek swojej "przygody" ze strefą. Dowiadujemy się, że większość członków grupy to studenci czwartego roku, na wydziale energetyki jądrowej. Chętnych do wyjazdu było więcej niż miejsc, ostatecznie sformowano grupę studentów, a jej liderem został Nikita Konstantinow. Autor pisze też o emocjach jakie towarzyszyły mu gdy po raz pierwszy wszedł do strefy 30 czerwca 1987 roku. Dowiadujemy się, że studenci pracowali z dozymetrami DP-5W. Dalej opisane są pobieżnie zadania jakie wykonywali członkowie grupy. Pod koniec artykułu padają słowa: "Za kilka dni opuścimy Czarnobyl. Pozostanie w pamięci to lato, praca naszego oddziału i opustoszałe ulice Prypeci, trawa wyrastająca z chodników po których nikt nie chodzi, opuszczone wsie migające w świetle reflektora śmigłowca. Cieszę się z rychłego powrotu do domu i smucę na myśl, że osierocone domy w Czarnobylu i Prypeci zostaną osierocone raz jeszcze, wraz z naszym odejściem. Czarnobyl wkroczył w nasze życie i nie można już pozbyć się myśli, że nasze miejsce jest tutaj, że musimy powrócić [...] WRÓCIMY!".

Drugi artykuł nosi tytuł "Za i przeciw". Inny członek grupy G. Dolgolew rozważa tu zalety i wady elektrowni jądrowych. Autor uważa, że pomimo Katastrofy Czarnobylskiej świat nie powinien rezygnować z atomu.

Dalej znajduje się część artystyczna. Znajdziemy tu felieton, w którym N. Galaniw pisze o problemach z dojazdem do pracy na terenie Strefy Czarnobylskiej i o tym, jak to członkowie grupy musieli polegać na autostopie. W tej części znajduje się także wiersz, którego autor podpisał się jako "bojec SSO "Stalker" Budiejew S".