Stalkerskie wycieczki

Jak na porządnego stalkera przystało, co jakiś czas urządzam sobie małe wypady do różnych opuszczonych miejsc. Wycieczki takie najchętniej odbywam jesienią lub bezśnieżną zimą, kiedy liście opadną z drzew, trawa pożółknie a niebo przybierze kolor ołowiu. Krajobraz iście depresyjny, jednak dla mnie ekscytujący. Taka sceneria najlepiej oddaje klimat świata zniszczonego przez wojnę atomową czy inne skażenie. Odpowiednie wrażenia podczas penetrowania betonowych ruin gwarantowane.

Zbiór wszystkich moich postów o stalkerskich wycieczkach: [link]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz