niedziela, 29 stycznia 2017

Dozymetr Polaron Pripyat

Dozymetr Polaron Pripyat (Полярон Припять) to kieszonkowy miernik promieniowania (tzw. "licznik Geigera"). Miernik ten zaprojektowano po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu. Nazwa Pripyat odnosi się oczywiście do opuszczonego miasta w strefie wykluczenia wokół CzAES. Dozymetr posiada kodowe oznaczenie RKS 20.03, ponadto był sprzedawany na zachodzie pod nazwą Hupra HJ001. W wersji zachodniej wszystkie oznaczenia są w języku angielskim.

Polaron mierzy promieniowanie Gamma γ i Beta β w milirentgenach na godzinę (mR/h) oraz w mikrosiwertach na godzinę (µSv/h). Zakres pomiarowy dozymetru wynosi odpowiednio 0,001–2 i 0,01–20 mR/h oraz 0,01–20 i 0,1–200 µSv/h w zależności od ustawień.

Dozymetr ten jest prosty w obsłudze, choć w pierwszej chwili, może się wydawać inaczej. Miernik sygnalizuje promieniowanie dźwiękiem, jednak nie za pomocą trzasków, ale poprzez pikanie. Dozymetr ma też funkcję całkowitego wyłączenia dźwięku. Polaron zasilany jest 9V baterią 6F22, można też podłączyć do niego zasilacz, ale miernik ten ma dość nietypowe gniazdo zasilania. Ponadto dozymetr posiada funkcję sprawdzania napięcia baterii. Dużą zaletą Polarona jest fakt, że działa on nawet gdy napięcie baterii wynosi jedynie 5V, choć sygnał dźwiękowy jest wówczas bardzo słaby.

Miernik produkowany był na terenie Ukraińskiej SRR a później na Ukrainie w kilku fabrykach. Poszczególne egzemplarze różnią się kolorem, odgłosem sygnału dźwiękowego oraz innymi detalami wykonania. Mój egzemplarz pochodzi z roku 1992 ale w instrukcji wciąż pojawia się nazwa ZSRR.

Front miernika.
Tył miernika.
Tył ze zdjętą metalową klapką. Gdy klapka jest założona Polaron mierzy tylko promieniowanie Gamma, po jej zdjęciu mierzy Gamma+Beta.
Cały zestaw: miernik, instrukcja oraz właściwie niezbyt przydatne kuwety do pomiarów.
Instrukcja obsługi miernika w języku rosyjskim.
Dołączony do instrukcji schemat urządzenia.
Pomiar tła Gamma+Beta. Promieniowanie tła w Polsce nie powinno przekraczać 0,3 µSv/h a więc wszystko w normie.
W końcu mogłem dokonać pomiaru promieniowania posiadanego przeze mnie naczynia ze szkła uranowego. Pomiar Gamma nic nie wykazał, ale po zdjęciu metalowej klapki rozległo się przyjemne popiskiwanie miernika. Pomiar Gamma+Beta widoczny poniżej. 

5 komentarzy:

  1. Egzemplarz pochodzi z fabryki Polaron we Lwowie. Co do zasady to "Polaron Pripyat'" powinno się mówić tylko na dozymetry wyprodukowane w tym zakładzie, pozostałe (Arsenal, Radiopribor im. Korolewa - gdzie go opracowano, Galicz-M) były sygnowane tylko "Pripyat'". Ale przyjęło się mówić "Polaron" i pewnie tak już zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam! Dziękuję za informacje! Warto wiedzieć coś więcej o sprzęcie którego się używa :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Tylko 200 mikosivertow? A co jak jest więcej czy to nie za malo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duża czułość dozymetru Polaron jest okupiona stosunkowo małym zakresem pomiarów. Z drugiej strony, zakres do 200 µSv/h wydaje mi się całkowicie wystarczający. W zwyczajnych, domowych warunkach, trudno znaleźć "mocniejsze" źródło. Nawet będąc w Czarnobylu, dosłownie kilka razy spotkałem się z promieniowaniem przekraczającym 200 µSv/h. Innym domowym dozymetrem, chyba najpopularniejszym na wyprawach do Strefy Czarnobylskiej jest Terra-P. Urządzenie to posiada kilkukrotnie większy zakres, ale jest też znacznie mniej czułe, co czyni jej mniej przydatnym w "domowych" pomiarach, np. elektrod spawalniczych TIG, Ameryku z czujników dymu, szkła uranowego, radioaktywnych minerałów czy innych, które przedstawiałem na blogu. Pozdrawiam!

      Usuń