niedziela, 20 października 2019

Dawkomierz osobisty DS-50

Jakiś czas temu opisywałem na blogu dawkomierze osobiste: polski DKP-50 [link] oraz radziecki DKP-50a [link]. Dziś opiszę bardzo podobne urządzenie, czyli dawkomierz osobisty DS-50. 


Już z zewnątrz widać, że DS-50 bardzo przypomina DKP-50. Jest od niego nieco krótszy i lżejszy. Dawkomierz mierzy przyjętą dawkę promieniowania dokładnie tak samo jak DKP-50, również ładuje się go identycznie, w bardzo podobnym pulpicie załadowczym. Jedyna różnica polega na tym, że DS-50 nie posiada możliwości bezpośredniego odczytu pochłoniętej dawki.


Na nakrętce u góry dawkomierza widać oznaczenia, zapisane cyrylicą, co świadczy o tym, że urządzenie wyprodukowano w ZSRR. 

niedziela, 13 października 2019

Saperka

Saperka, czyli krótka wojskowa łopatka to nie tylko bardzo przydatne, wielofunkcyjne narzędzie, ale i groźna broń. Nic więc dziwnego, że wchodzi w skład wyposażenia każdego żołnierza piechoty. Zalety saperki doceniłby zapewne także niejeden stalker przemierzający Zonę. Wszystkie jej walory opisał Wiktor Suworow w książce "Specnaz", nie ujmę tego lepiej, więc zacytuję autora: 

    "Saperkę wymyślono po to, aby każdy żołnierz po otrzymaniu podczas walki rozkazu „Stój!” natychmiast zatrzymał się i zaczął kopać. Po trzech minutach powinien okopać się na głębokość 15 centymetrów. Żołnierz już może się w tym zaimprowizowanym okopie położyć, a pociski świszczące nad głową nie zrobią mu krzywdy, ale on kopie nadal. Wykopana ziemia tworzy przed nim i z boków niewielkie przedpiersie, które jest dodatkową osłoną dla strzelca. Jeśli na taki okop najedzie czołg, to żołnierz ma 50 procent szans, że wyjdzie z tego cało. [...] Jeśli nie nadszedł rozkaz „Naprzód!”, żołnierz ryje wciąż głębiej i głębiej. Początkowo jego dołek można wykorzystać do strzelania w pozycji leżącej, potem przekształca się on w rów do strzelania z pozycji klęczącej, potem, gdy osiągnie głębokość 110 cm, można z niego strzelać na stojąco. Wyrzucona na przedpiersie ziemia osłania żołnierza od pocisków i odłamków. W przedpiersiu wykopuje wtedy otwór strzelniczy, z którego sterczy lufa jego karabinu. Jeśli nie ma następnych rozkazów, żołnierz kontynuuje pracę: maskuje okop, a potem zaczyna kopać transzeję, aby połączyć się ze swym sąsiadem, który znajduje się po lewej. Każdy kopie od prawej do lewej i po kilku godzinach pododdział ma już transzeję, która łączy wszystkie okopy strzelców. Transzeja pododdziału łączy się z transzejami sąsiednich pododdziałów, kopie się schrony i rowy komunikacyjne, transzeje pogłębiają się, są przykrywane, maskowane, coraz odporniejsze. Potem żołnierz otrzymuje nagle komendę „Naprzód!” i rusza do przodu, krzycząc „Uraaa!”. Kiedy napotka druty kolczaste przeciwnika, rąbie je boczną krawędzią saperki, którą wyostrzono w równym stopniu jak część dolną, którą kopie się w ziemi.
Saperką żołnierz piechoty kopie też mogiły swoim poległym towarzyszom. Jeśli nie ma pod ręką siekiery, tą samą łopatką rąbie chleb, który na siarczystym mrozie stał się tak twardy jak granit. Saperkę piechur wykorzystuje jako wiosło, gdy przepływa rzekę pod ogniem przeciwnika na słupie telegraficznym. A po otrzymaniu rozkazu „Stój!” żołnierz znów buduje wokół siebie twierdzę. Buduje ją pewnie i dokładnie. Łopatka to nie tylko narzędzie do kopania, to także budowlany przymiar. Długość saperki to dokładnie 50 cm. Dwie to równo metr. Szerokość ostrza – 15 cm. Wysokość – 18 cm. Znając na pamięć te wymiary, żołnierz może zmierzyć, co tylko zechce.
Saperka piechura nie ma składanego trzonka – to bardzo istotne. Musi być ona jednym przedmiotem, monolitem nieugiętym jak przewodnia linia partii. Ostrze jest wyostrzone niczym nóż, nie z jednej, a z trzech stron. Łopatka pomalowana jest, matową farbą, która nie daje odblasków w jaskrawym słońcu.
Saperka to nie tylko narzędzie i przyrząd pomiarowy. To także gwarancja wytrwałości piechoty w najtrudniejszych sytuacjach. Jeśli piechota miała kilka godzin, aby wryć się w ziemię, to wypędzić ją z dołów strzeleckich i okopów nie udaje się czasem przez lata, mimo zastosowania najnowocześniejszych środków."

Jako ciekawostkę zamieszczam też radziecki plakat wojskowy, z hasłem "Łopata-przyjaciel żołnierza". Wszystko to pokazuje, jak ważnym elementem wyposażenia jest pozornie błaha saperka.

Poniżej, posiadana przeze mnie radziecka saperka wojskowa w pokrowcu, dokładnie taka, jaką opisał Suworow. Pokrowiec jest prosty, brezentowy z dwoma szlufkami na pas.
Saperka po wyjęciu z pokrowca.
Pieczątki i oznaczenia, na saperce oraz pokrowcu.

niedziela, 6 października 2019

Obrona Cywilna PRL na fotografiach

W dzisiejszym wpisie chciałbym przedstawić jak wyglądały struktury, wyposażenie i umundurowanie członków Obrony Cywilnej w czasach PRLu. Od momentu powołania pierwszych struktur Terenowej Obrony Przeciwlotniczej w roku 1951, poprzez Powszechną Samoobronę w latach 1965 - 1973 aż po właściwą Obronę Cywilną do końca lat '80-tych.

Na początek TOPL, czyli Terenowa Obrona Przeciwlotnicza. Na zdjęciu dwóch członków TOPL w maskach przeciwgazowych OM14, przy punkcie ze sprzętem przeciwpożarowym. U osoby po prawej widoczna opaska ze skrótem TOPL (najprawdopodobniej czerwona - służba ppoż.). Miejsce nieznane, lata '50.
Drużyna medyczno-sanitarna TOPL cukrowni w Sokołowie Podlaskim. Widoczne opaski z czerwonym krzyżem. Kilka osób ma torby z maskami przeciwgazowymi, najpewniej typu ML. Prawdopodobnie lata '50.
Drużyna ppoż. TOPL cukrowni w Sokołowie Podlaskim. Czerwone opaski ze skrótem TOPL, torby z maskami przeciwgazowymi, charakterystyczne dla służby przeciwpożarowej szerokie pasy, mundury oraz kaski. Prawdopodobnie lata '50.
Drużyna medyczno-sanitarna TOPL kopalni "Matylda" w Chrzanowie. Widoczne opaski z czerwonym krzyżem, oraz białe furażerki. Z tyłu po lewej widać nosze. Kilka osób ma torby na ramię, zapewne apteczki. Prawdopodobnie lata '50.
Drużyna (prawdopodobnie odkażania i dezaktywacji) TOPL zakładów papierniczych w Krapkowicach. Widoczne żółte opaski ze skrótem TOPL oraz torby z maskami przeciwgazowymi, prawdopodobnie typu OM14. Osoby w tylnym rzędzie mają też torby z kombinezonami przeciwchemicznymi, a osoba skrajnie po lewej rentgenometr D-08. Rok 1959.
Pojazd TOPL przyozdobiony hasłem propagandowym, zapewne z okazji pochodu pierwszomajowego. Miejsce nieznane, prawdopodobnie lata '50.
Szkolenie służby przeciwpożarowej TOPL w Świdniku, prawdopodobnie lata '50. Widzimy charakterystyczne szerokie pasy, kaski oraz maski przeciwgazowe typu OM14.
Komenda TOPL miasta Wrocławia podczas pochodu pierwszomajowego w roku 1962, w pojeździe GAZ 69.
Ćwiczenia służby przeciwpożarowej TOPL w Zamościu, roku 1962. Osoba na pierwszym planie ma szeroki pas, mundur strażacki, kask oraz torbę z maską przeciwgazową.
"Motorowa", żeńska drużyna medyczno-sanitarna TOPL zakładów cynkowych "Silesia" w Katowicach-Wełnowcu, rok 1963. Widzimy opaski z czerwonym krzyżem. Zwraca uwagę obuwie sanitariuszki po lewej.
Ćwiczenia TOPL, prawdopodobnie członkowie formacji odkażania i dezaktywacji. Widoczne opaski ze skrótem TOPL (prawdopodobnie żółte), kombinezony pogumowane oraz torby z maskami przeciwgazowymi, prawdopodobnie typu ML. Miejsce nieznane, lata '60.
Teraz czas na Powszechną Samoobronę, powołaną w miejsce TOPL w roku 1965. Poniżej członkowie ZOS (Zakładowego Oddziału Samoobrony) Rybnickiej Fabryki Maszyn "Ryfama" w roku 1966. Osoba na pierwszym planie nosi jeszcze opaskę ze skrótem TOPL. Widzimy kombinezony przeciwchemiczne, torby na maski p.gaz, kaski oraz szerokie pas, co może sugerować, że są to członkowie służby ppoż.
Ćwiczenia w Gdańsku Wrzeszczu w roku 1967. Widoczny milicjant w masce przeciwgazowej OM14. W manewry i ćwiczenia formacji Powszechnej Samoobrony, a potem Obrony Cywilnej często angażowane było także wojsko, milicja, Liga Obrony Kraju, służba zdrowia i inne organizacje, które w sytuacji zagrożenia powinny działać razem, dla osiągnięcia maksymalnej efektywności.
Członkowie służby odkażania i dezaktywacji Powszechnej Samoobrony w Radomiu, rok 1967. Mają na sobie kombinezon przeciwchemiczne oraz maski przeciwgazowe typu OM14. Dwóch z nich ciągnie wózkowy przyrząd odkażający WDP-2, natomiast osoba z tyłu ma na szyi rentgenometr D-08.
Członkowie służby odkażania i dezaktywacji Powszechnej Samoobrony w Trzcielu, rok 1969. Mają białe opaski (prawdopodobnie z oznaczeniem Powszechnej Samoobrony), oraz torby (tzw. "desantowe") z maskami przeciwgazowymi typu MUA. Widzimy także sprzęt do rozpoznawania skażeń. Osoba klęcząca z przodu po prawej trzyma obok siebie skrzynkę, najprawdopodobniej zawierającą rentgenometr D-08, natomiast osoba stojąca z tyłu ma na szyi zestaw rozpoznania chemicznego PChR.
Drużyna przeciwpożarowa stoczni północnej w Gdańsku, przełom lat '60 i '70. Widzimy charakterystyczne hełmy, kombinezony przeciwchemiczne i maski przeciwgazowe typu OM14. Strażak stojący najbliżej ma przy pasku toporek.
Kobieca drużyna medyczno-sanitarna Zakładowego Oddziału Samoobrony. Widzimy białe opaski z czerwonym krzyżem, naszywki z oznaczeniem formacji oraz nosze. Ciekawostką są berety, najprawdopodobniej cywilne, z naszytym orzełkiem PS. Osoba z przodu po lewej wydaje się mieć coś w rodzaju przenośnego radia. Brak toreb z maskami przeciwgazowymi, jednak kilka osób ma torby na ramię, zapewne apteczki. Miejsce nieznane, prawdopodobnie koniec lat '60.
Członek służby łączności i alarmowania w hełmie wz.50 z orzełkiem PS, w masce przeciwgazowej typu MUA, korzysta z telefonu polowego TAJ-43. Miejsce nieznane, prawdopodobnie lata '60.
Członkowie służby odkażania i dezaktywacji PS w kombinezonach przeciwchemicznych i maskach przeciwgazowych prezentują pomiar promieniowania przy pomocy radiometru DP-11b. Miejsce nieznane, prawdopodobnie lata '60.
Ćwiczenia Powszechnej Samoobrony. W środku służba ppoż. w wojskowych pasach, mundurach i kaskach. Po bokach członkowie TOS (Terenowy Oddział Samoobrony) w charakterystycznych beżowych mundurach i furażerkach. Zwraca uwagę brak toreb z maskami przeciwgazowymi. Miejsce nieznane, wczesne lata '70.
Drużyna ZOS zakładu "Remy" w Świdnicy, wczesne lata '70. Sądząc po szerokich pasach są to członkowie służby ppoż. Widzimy torby z maskami przeciwgazowymi, oraz berety (prawdopodobnie cywilne) z orzełkiem PS.
Członkowie ZOS MPK w Częstochowie, rok 1971. Widzimy ubieranie kombinezonów przeciwchemiczny oraz masek przeciwgazowych typu OM14.
I na koniec Obrona Cywilna, powołana w roku 1973, jednak umundurowanie i nowe oznaki formacji wprowadzono dopiero w roku 1983. Poniżej ćwiczenia OC w roku 1978. Większość osób ubrana jest po cywilnemu, tylko skrajnie po prawej widzimy członka OC w mundurze formacji terytorialnej. Na głowie ma furażerkę, najprawdopodobniej wciąż z orzełkiem PS. Osoba skrajnie po lewej ma na szyi sygnalizator promieniowania RS-70. Wszyscy na zdjęciu mają torby z maskami przeciwgazowymi. Miejsce nieznane.
Członkowie zakładowego oddziału OC zakładów papierniczych w Krapkowicach, podczas zimowych ćwiczeń w roku 1981. U osoby na pierwszym planie widzimy kombinezon przeciwchemiczny, w rękach niesie zaś chorągiewki, najprawdopodobniej do oznaczania terenu skażonego. Wszyscy noszą maski przeciwgazowe typu OM14, oraz hełmy wz.50. U dwóch osób widzimy też sygnalizatory promieniowania RS-70.
Kobieca drużyna medyczno-sanitarna OC zakładów "Lumel" w Zielonej Górze. Początek lat '80. Widzimy torby na maski przeciwgazowymi, apteczki, opaski z czerwonym krzyżem, oraz naszywki ZOS z oznaczeniem specjalizacji.
Członkowie OC przeprowadzają odkażanie zwierząt gospodarskich. Widzimy kombinezony przeciwchemiczne oraz maski przeciwgazowe typu OM14. Miejsce nieznane, najprawdopodobniej lata '80.
Żeńska drużyna medyczno-sanitarna Obrony Cywilnej podczas ćwiczeń w Gostyniu w roku 1985. Widzimy berety z orzełkiem OC (a być może wciąż jeszcze z orzełkiem PS), torby z maksami przeciwgazowymi oraz apteczki. Sanitariuszka idąca z przodu ma na bluzie naszywkę specjalizacji. Wygląda na to, że wciąż jest to naszywka ZOS.
Żeńska drużyna medyczno-sanitarna OC w Jastrzębiu-Zdroju, rok 1985. Widać maski przeciwgazowe typu OM14.
Członkowie Obrony Cywilnej, druga połowa lat '80. Charakterystyczne mundury i berety OC, oraz buty typu "opinacze". W dalszej części służba ppoż. w swoich mundurach i hełmach. Większość osób na zdjęciu ma torby z maskami przeciwgazowymi. Osoba skrajnie po lewej wydaje się mieć naszywkę służby ratownictwa ogólnego terenowej formacji OC.
Członkowie Obrony Cywilnej podczas przerwy od wykonywania obowiązków. Mundury OC, buty typu "opinacze", u osoby po prawej torba najprawdopodobniej zawierająca maskę przeciwgazową typu MC-1.
Członkowie służby schronowej zakładowego oddziału OC zakładów papierniczych w Krapkowicach. Na zdjęciu widzimy pracę przy instalacji filtrowentylacyjnej schronu. Brak jakiegokolwiek umundurowania czy widocznych oznaczeń, jedynie osoba po prawej ma biały kask. Rok 1989.
Na koniec jeszcze zdjęcia z lekcji przysposobienia obronnego i uczniowie zaznajamiający się z maskami przeciwgazowymi typu OM-14.