wtorek, 8 grudnia 2015

IPP-51M

IPP czyli Indywidualny Pakiet Przeciwchemiczny, to specjalny zestaw mający pomóc w przypadku kontaktu skóry człowieka z substancją trującą lub w inny sposób szkodliwą. W takiej formie były wykorzystywane w kilku państwach Układu Warszawskiego.

Polski pakiet zamknięty jest w plastikowym opakowaniu, choć pierwsze wersje posiadały bakelitowe etui. Wewnątrz znajdują się:
  • Jedno naczynie o pojemności 40 cm³ z 15% roztworem krezolanu sodu w 96% alkoholu etylowym. Zadaniem tego roztwór jest neutralizacji związków fosforoorganicznych, na przykład sarinu, somanu czy tabunu, poprzez zasadową hydrolizę.
  • Jedno duże naczynie o pojemności około 70 cm³ z 10% roztworem chlorku cynku i szklanym pojemnikiem z 15 g monochloraminy B (w wewnętrznej ampułce szklanej) w 82% etanolu. Przed użyciem należy rozpuścić monochloraminę B przez zgniecenie naczynia wewnątrz plastikowego pojemnika i dobrze wymieszać. Ten roztwór służy do dezaktywacji iperytu, luizytu i V-gazów np. VX lub VG.
  • Dwie szklane ampułki z azotynem izoamylu o pojemności około 0,5 cm³ każda. W modyfikacji IPP-74 zamiast azotynu izoamylu zastosowano roztwór złożony z 40% etanolu, 40% eteru dietylowego, 19% chloroformu i 1% amoniaku. Roztwory te mają za zadanie łagodzić duszności występujące przy działaniu duszących gazów bojowych np. fosgenu. Każda z tych ampułek jest umieszczona w ochronnym woreczku z wytrzymałej, gęsto tkanej tkaniny, który ma zatrzymać odłamki szkła podczas użycia odtrutki.
  • cztery gaziki bawełniane 

4 komentarze:

  1. Witam.
    Posiadam taki pakiet IPP (z jedną butelką -radziecki) oraz stary pakiet 2-częściowy -IPP, polskiej wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to bardzo ciekawe. Ten stary polski pakiet też jest w plastikowym opakowaniu, czy w bakelicie? Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Przyczyny wycofania azotynu izoamylu i zastąpienia go innym roztworem były dość...zabawne. Okazało się bowiem, że azotyn izoamylu ma, oprócz oczekiwanych i pożądanych, również pewne nieoczekiwane i niekoniecznie pożądane skutki uboczne. Niegroźne, bardzo krótkotrwałe, ale powodujące, że ampułki zaczynały w cudowny sposób znikać z IPP w celu dosyć rozrywkowego używania ;].
    Kto jest ciekaw, o co chodziło, niech sobie dogoogla resztę. :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wojsku trzeba w końcu jakoś poprawiać sobie humor! Szczerze mówiąc, specjalnie mnie to nie dziwi, podobna sytuacja miała miejsce w przypadku radzieckiej apteczki AI-2, o czym pisałem tutaj: https://blog-strefa.blogspot.com/2017/08/apteczka-indywidualna-uzupenienie.html

      Usuń